Zdjęcia prac na moim blogu są mojego autorstwa (a jeżeli tak nie jest to wyraźnie to zaznaczam) .Kopiowanie publikowanie i wykorzystywanie w jakikolwiek sposób, bez mojej zgody jest naruszeniem PRAW AUTORSKICH .

piątek, 3 czerwca 2011

Kolorowo - spódnicowo


Kolorowo - spódnicowo - szyłam  i wszystko popsułam co mogłam ale końca doczekałam . Po pierwsze popsułam żelazko parowe comeleco i omal nie zginęłam , a było to tak : jakiś czas temu spaliła mi się stopa w parowniku i pary nie było , poszłam do fachowca z zakupioną częścią no i on ją wymienił . Po tej wymianie zaczęły wyskakiwać korki i co jakiś czas nie było prądu myślałam , że to wina gniazdka co to się go pociągnie i później od ściany odstaje . Cała historia żelazkowa działa się w sobotę , włączyłam rano żelazko i na przemian szyłam i prasowałam trwało to jakieś dwie godziny , no i coś mi zajechało lekko spalenizną , pmyślałam sobie to pewnie jakaś nitka albo ta podkładka co się na niej stawia żelazko i poszłam szyć dalej . Minęła krótka chwila i wstałam do żelazka doznając zdziwienia, para wydobywała się z żelazka , a ja nie nenaciskałam na przycisk , wtedy to pojawił się okropny zapach spalenizny ,a para okazała się dymem z pod spodu żelazka , natychmiast wyjęłam wtyczkę z gniazdka mało nie umierając na zawał , podniosłam żelazko do góry ,a na dnie ukazała się czarna plama . Po ostygnięciu odkręciłam denko i ujżałam  spaloną stopę metalu którą dałam do wymiany , była zbrylona do połowy w kulę -pomyślałam sobie przecież to nie możliwe - ale widziałam ją  wcześniej i to do dziś zastanawia mnie jaka była tam temperatura, że ją stopiła . Po tym wszystkim zawiozłam żelazko do serwisu a pan zrobił wielkie oczy jak to się stało , ale od razu doszedł, że nie zadziałał wyłącznik termiczny.No i jeszcze zepsuł mi się owelock , nic poważnego - pasek spada bo część się wyrobiła . Jest jeszcze na gwarancji więc pojechał do naprawy . Ale na szczęście spódniczki uszyte całe 15 szt  -podobały się bardzo , a mnie już nieszczęścia opuściły.


1 komentarz:

  1. Ale kolorowe :) Kojarzą mi się z karnawałowymi kolumbijskimi strojami :)

    OdpowiedzUsuń