Stworzyłam potwora (poszło 11 motków Pavorotti- po 100m w każdej)- robiłam i robiłam ale na szczęście skończyłam. Wlaścicielka czekała też z nie cierpliwością aż skończę dzieło, bo włóczka bardzo się jej podobała. Robiłam jak szalona (ach nie dodałam-właścicielka jest w ciąży, więc sami rozumiecie myszy mi się zadomowić mogą).Wczoraj oddałam właścicielce golf ,a dzisiaj jestem uwolniona od potwora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz